Afryka w Polsce

Niedziela, 8 sierpnia 2010 · Komentarze(2)
Kategoria nie sama
Po nieudanym porannym grzybobraniu, postanowiliśmy jechać na obiad do Karsina, gdzie w Gesie (zabytek z PRL) można zjeść dobry obiad za przyzwoitą cenę. Z powrotem wpadliśmy do Abisynii, licząc na to, że może tam nie pada i temperatura jest powyżej 20C. Niestety rozczarowaliśmy się, więc ruszyliśmy leśnym duktem w poszukiwaniu pomnika poległych. Dojechaliśmy na kwaterę i surprise...znowu zaczęło padać :(.

Komentarze (2)

Wszystko spisane tylko czasu brak, żeby dodać nowe wpisy. Z formą nieźle, chociaż Łoś mnie stresuje, bo takie traski teraz robi i z takimi średnimi ,że wielki szacun, chyba muszę kupić mapę na wyjazd, bo nie sądzę,żeby się ze mną cały czas bujał.

evesiss 07:51 środa, 18 sierpnia 2010

No, w końcu zaczęłaś dodawać wpisy:) I jak forma przed wrześniowym rajdem, który ochrzciliśmy mianem BORDERLANDS 2010?

lobotomik 08:56 wtorek, 17 sierpnia 2010
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!