Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2011

Dystans całkowity:723.63 km (w terenie 24.50 km; 3.39%)
Czas w ruchu:30:25
Średnia prędkość:21.84 km/h
Maksymalna prędkość:46.74 km/h
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:34.46 km i 1h 36m
Więcej statystyk

Szerokobarczyście

Wtorek, 31 maja 2011 · Komentarze(3)
Kategoria nie sama
Tak właśnie się jeździ na Treku, na którym się wożę do czasu odebrania Magicznego z serwisu.

Obserwacje: chyba jednak nie mogę mieć ramy 17", jakoś mi za krótko, tyłek cały czas z tyłu szuka miejsca, nogi inaczej ułożone, bardziej czuję uda.Ale frajda z jazdy jest, zwłaszcza w taką pogodę. Wczoraj rano najpierw do szpitala na badania, później pracka, z pracy odebrałam elStampera z hiszpańskiego i znowu podstępem zaciągnęłam na lody.

What a day, what a day, what a day...

Poniedziałek, 30 maja 2011 · Komentarze(4)
Kategoria nie sama
Nigdy nic nie miałam do poniedziałków, ale zaczynam się zastanawiać, czy nie zmienić swojej postawy.

Najpierw po 6 rano odwiedziła mnie pani z przedszkola na parterze z informacją, że ich znowu zalewamy, później na udzie znalazłam obrzydliwego krwiopijczo-ssącego kleszcza (blleeeeeeeee), a na koniec zgubiłam identyfikator i do pracy dostałam się tylko dzięki znajomej, która użyczyła mi swojej wejściówki. Horror.

Z pracy odstawić Magicznego na przegląd, do domu niestety korzystając z usług MPK i na koniec na Wheelerze z elStamperem do Dawka,gdzie Kociurada wydała mi Treka. Nieźle, jeden dzień i 3 rowery:)

Dream team

Niedziela, 29 maja 2011 · Komentarze(0)
Kategoria nie sama
Do elStampera na ośkę, na mecz basketbolowy, gdzie mecz zakończył się wynikiem 15:11 (chyba).

Same questy

Sobota, 28 maja 2011 · Komentarze(0)
Kategoria nie sama
Najpierw do BUŁY po mądre książki, potem do Go sportu wymienić stopkę dla mamy, a z powrotem prawie śpiąc na kierownicy, dzisiejsza aura mi nie sprzyja.

Majowa masa

Piątek, 27 maja 2011 · Komentarze(0)
Kategoria nie sama
Do pracy, z pracy, a wieczorkiem na masę,szprychówka nr 399:)

Z misiaczkami

Środa, 25 maja 2011 · Komentarze(1)
Kategoria nie sama
Do pracy, po pracy z Magicznym na warsztat, tylko po to, żeby się dowiedzieć, że Magiczny może być odstawiony dopiero w poniedziałek:(

Po obiadku z Lemurem na pogaduchy i piwko, pod bacznym wzrokiem niebieskich misiaczków.

Nietykalny licznik

Wtorek, 24 maja 2011 · Komentarze(3)
Kategoria nie sama
Do pracy z niedziałającym licznikiem, po pracy podskoczyłam na serwis umówić Magicznego na wizytę, jutro się rozstaniemy aż do soboty:( Na serwisie dostrzegłam znajomego Jakubka, który aż piszczał "zabierzcie mnie stąd", a właścicielki ani widu ani słychu.

Po obiedzie do sklepu po podstawkę do licznika, zgarnęłam przy okazji mamę, żeby ją trochę rozruszać, no i ona ma działający licznik;)A w sklepie niepotrzebnie zostawiłam 27 PLN.

Wróciłam do domu, zmyślnie sprawdziłam czy licznik działa z nową podstawką przed jej założeniem, działał. Założyłam podstawkę, wkładam licznik, NIE DZIAŁA, k....

Dopiero teraz wpadłam na pomysł, żeby powpinać dwie inne sigmy, które działają, no i zgłupiałąm. To teraz licznik będę musiałą kupić? O nie, nie ma mowy, nawet roku nie wytrzymał!!!! I założyłam go ostatni raz. DZIAŁA!!!!!!!!!!

I tak już zostanie, zakaz wyjmowania licznika z podstawki obowiązuje dożywotnio.

p.s. wracając ze sklepu znalazłam zajebistą miejscówkę, Lemurze chłopaki zzielenieją z zazdrości:)

Kolejny licznik padł

Poniedziałek, 23 maja 2011 · Komentarze(5)
Kategoria nie sama
Dzisiaj wpis na oko, licznik rano odmówił posłuszeństwa, pozostaje zacytować mi klasyka "Dupa, dupa, dupa, gówno, gówno, gówno".

Po pracy na szopkę doktorską, potem pizza z elStamperem i Łosiami, na deser shake i bardzo obżarta do domu.

p.s. licznik działa w drugim rowerze, zepsuła się sama podstawka, może ktoś wie czy można dokupić samą podstawkę z kablem?

Obwisłych ciał szał

Piątek, 20 maja 2011 · Komentarze(1)
Kategoria sama
Od dwóch dni mocno dogrzewa i daje się zauważyć ciekawe zjawisko, zamiast ponętnych i gibkich kobiecych (lub dziewczęcych, jak kto woli)ciał, tam gdzie uda się zawłaszczyć kawałek zieleni, paradują panowie z rowerami i z wydatnymi brzuszkami w samych gatkach. Dlaczego nie pojawiła się taka tendencja u młodszych bikerów?

Ciepło

Czwartek, 19 maja 2011 · Komentarze(2)
Kategoria sama
, a nawet za ciepło, przyjechałam do pracy zlana potem, a tak się starałam pedałować ostrożnie, żeby tego uniknąć. Współpracownicy zapewne dzisiaj będą mnie unikać;)