Tour de Śląsk
Czwartek, 4 sierpnia 2011
· Komentarze(1)
Kategoria Offówka 2011
Tradycji stało się zadość, o ile sam wyjazd ze Złotego Potoku poszedł płynnie, o tyle znalezienie odbicia na Siedlec już nie, musiałyśmy się wracać z Zawady, żeby władować się w teren na Suliszowice.
Lato na maksa, pogoda upalna, parno i mocne słońce, za dużo tego dobrego, miałyśmy dosyć, tym bardziej, że poprzedniego dnia spaliłyśmy sobie ręce i słońca unikałyśmy jak tylko nadarzyła się okazja.
Pierwszy etap, zwłaszcza przed Choroniem i sam Choroń cudowny, zjazd kilkukilometrowy do Choronia, przez Choroń aż do Poraju. Kryzys zaczął się gdzieś przed Romanowem i nie chciał się skończyć, czułam się coraz gorzej, na szczęście Alik mnie podholował do Babienic i po krótkim postoju jakby lepiej.
Ostatnia wielka wtopa przed Piaskiem, gdzie żółte linie na mapie się rozwidlały, odbiłyśmy nie w tą stronę (moja wina, Alik później przy każdym rozwidlieniu dopytywała się czy aby na pewno dobrze:)), wylądowałyśmy w Koszęcinie, czyli w przeciwnym kierunku. Po krótkiej naradzie, zdecydowałyśmy się wrócić na dobry szlak inną trasą.
Śląsk nas nie urzekł, ohydne Kalety, Miotek Zielona i Miasteczko Śl. nie zapowiadały atrakcyjnych terenów. Alik dopytywała ile jeszcze, ja nieśmiało odpowiadałam,że około 30 km. Nie miałyśmy dokładnych planów Piekar, Siemianowic (które były na wcześniej zaplanowej trasie, ale ostatecznie nie udało się nam przez nie przejechać, dla drogowców to miasto nie istnieje, bo drogowskazy zobaczyłyśmy dopiero w samych Katowicach). I tak zahaczyłyśmy o Będzin, tylko po to, żeby się wrócić i wjechać do Czeladzi, Sosnowca i wreszcie KATOWIC!!!!!!!
p.s. trzymałyśmy się z dala od niebieskich linii na mapie:)
Trasa: Złoty Potok - Zawada - Suliszowice - Krasawa - Biskupice - Choroń - Poraj - Osiny - Kamienica Polska - Romanów - Rudnik Mł. - Kamieńskie Młyny - Kamienica Śl.- Babienica - Psary - Piasek - Bukowiec - Strzebiń - Prądy - Koszęcin - Drutarnia - Kalety - Miotek Zielona - Miasteczko Śl. - Świerklaniec - Orzech - Piekary Śląskie - Wymysłów - Rogóźnik - Będzin - Czeladź - Sosnowiec - Katowice
Lato na maksa, pogoda upalna, parno i mocne słońce, za dużo tego dobrego, miałyśmy dosyć, tym bardziej, że poprzedniego dnia spaliłyśmy sobie ręce i słońca unikałyśmy jak tylko nadarzyła się okazja.
Pierwszy etap, zwłaszcza przed Choroniem i sam Choroń cudowny, zjazd kilkukilometrowy do Choronia, przez Choroń aż do Poraju. Kryzys zaczął się gdzieś przed Romanowem i nie chciał się skończyć, czułam się coraz gorzej, na szczęście Alik mnie podholował do Babienic i po krótkim postoju jakby lepiej.
Ostatnia wielka wtopa przed Piaskiem, gdzie żółte linie na mapie się rozwidlały, odbiłyśmy nie w tą stronę (moja wina, Alik później przy każdym rozwidlieniu dopytywała się czy aby na pewno dobrze:)), wylądowałyśmy w Koszęcinie, czyli w przeciwnym kierunku. Po krótkiej naradzie, zdecydowałyśmy się wrócić na dobry szlak inną trasą.
Śląsk nas nie urzekł, ohydne Kalety, Miotek Zielona i Miasteczko Śl. nie zapowiadały atrakcyjnych terenów. Alik dopytywała ile jeszcze, ja nieśmiało odpowiadałam,że około 30 km. Nie miałyśmy dokładnych planów Piekar, Siemianowic (które były na wcześniej zaplanowej trasie, ale ostatecznie nie udało się nam przez nie przejechać, dla drogowców to miasto nie istnieje, bo drogowskazy zobaczyłyśmy dopiero w samych Katowicach). I tak zahaczyłyśmy o Będzin, tylko po to, żeby się wrócić i wjechać do Czeladzi, Sosnowca i wreszcie KATOWIC!!!!!!!
p.s. trzymałyśmy się z dala od niebieskich linii na mapie:)
Trasa: Złoty Potok - Zawada - Suliszowice - Krasawa - Biskupice - Choroń - Poraj - Osiny - Kamienica Polska - Romanów - Rudnik Mł. - Kamieńskie Młyny - Kamienica Śl.- Babienica - Psary - Piasek - Bukowiec - Strzebiń - Prądy - Koszęcin - Drutarnia - Kalety - Miotek Zielona - Miasteczko Śl. - Świerklaniec - Orzech - Piekary Śląskie - Wymysłów - Rogóźnik - Będzin - Czeladź - Sosnowiec - Katowice