Bo Brata fajnie jest mieć :)

Środa, 22 września 2010 · Komentarze(6)
Kategoria sama
Dziękuję Łosiu jeszcze raz oficjalnie. Łzy lecą, lakier do włosów nie pomaga, wieje dziś. W domu posłuchałam Broken Bells i muszę przyznać, że są wielce OK. Trzeci kawałek (Your head is on fire - chyba) trochę zalatuje 60s i 70s, ale cała płytka niczego sobie. Do pracy z moim ukochanym Florencem, już staro brzmi ta płyta, ale nic nie poradzę, zajebiście mi się do niej jeździ.
p.s.urlop na grudzień zaklepany,pytanie czy go dostanę?

A z powrotem goniłam zająca, zając uciekał ,uciekał, dogoniłam, zrównałam się, a zając do mnie: "wyścigi, wyścigi?", odjechałam, ale szacun dla zająca na starej kozie jechał, a wyciągał ponad 30 na godzinę, i dzwonił na łażących po ścieżce:)

Komentarze (6)

nie tłumaczę się, tylko wyjaśniam ;)

elStamper 17:37 środa, 22 września 2010

No dobra już się nie tłumacz, w każdym razie, byłam blisko.

evesiss 17:29 środa, 22 września 2010

...no zabawny mi się wydawał... trochę

elStamper 17:25 środa, 22 września 2010

...nie wiem, ale obrazek nie jest całkiem bez związku z drwalem z Oregonu - znalazłem go dawno dawno temu na stronie Kesey'a, który swego czasu dość intensywnie przechodził "próby kwasu", a mnie przez chwilę to interesowało (szaleństwa młodości) ;) Dodam normalne zdjęcie, jak już będę jakieś miał...

elStamper 16:58 środa, 22 września 2010

A to jest drwal z Oregonu? :)

evesiss 14:29 środa, 22 września 2010

no proszę, jednak występują w przyrodzie młodsze siostry, które choć trochę lubią swoich braci... ;)
Ps. I mnie Florence często towarzyszy w rowerowych eskapadach :)

elStamper 11:52 środa, 22 września 2010
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!