Genialnie

Niedziela, 10 października 2010 · Komentarze(2)
Kategoria nie sama
Dziś jeździło mi się jak w tytule, obłędnie, zajebiście, do momentu kiedy Lobotomasz obrał kierunek na szczyt, wymordował mnie ten podjazd w terenie, ale później było błogo.I wydawało się,że nic nie zakłóci tego stanu ekstazy, niestety popełniłam wielki błąd zamawiając w barze to samo co rzeczony Lobotomasz. Chlebek cokolwiek był nieświeży (odsyłam do dzisiejszego wpisu Lobotomica). Głodna, zmęczona, ale szczęśliwa ruszyłam z elStamperem do domu.Fajna niedziela, dzięki wszystkim.

Komentarze (2)

jak czytam te wszystkie wpisy z dzisiejszego dnia, takie radosne i euforyczne to mi az lza sie w oku kreci, ckliwie tak jakos

Lemur 17:31 niedziela, 10 października 2010

Fajna, fajna. Dzięki!

lobotomik 17:26 niedziela, 10 października 2010
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!