Thriller
Czwartek, 3 marca 2011
· Komentarze(2)
Kategoria sama
Wyruszyłam dziś do pracy z żalem, że nie mogę się jeszcze cieszyć z nowego biżu, a potem im dalej w ścieżki tym gorzej. Jechało się wyśmienicie do czasu kiedy jakiś driver zdecydował się mnie wyprzedzić na skrzyżowaniu, po czym zaczął skręcać w lewo. Kolejny kierowca, nie ustąpił mi pierwszeństwa i Magiczny aż się spocił, bo mało co a stracił by przednie koło. A na koniec obszczekały i prawie odgryzły kostki jakieś kundle :( Oby jak najmniej takich przyjemności.
Za to teraz czeka nagroda w postaci pyszniutkiego, świeżutkiego, home-made pączusia...I hope;)
Za to teraz czeka nagroda w postaci pyszniutkiego, świeżutkiego, home-made pączusia...I hope;)