Biker na uwięzi
Poniedziałek, 11 kwietnia 2011
· Komentarze(2)
Kategoria sama
Po tygodniowej przymusowej przerwie, postanowiłam sprawdzić jak kolano/a (niestety drugie też zaczęło pobolewać, nie wspomnę o kręgosłupie). Na początku lightowo, po pierwszych kilku metrach czułam się jakby ktoś mnie z klatki wypuścił;)I tak równomiernie kręciłam, aż na horyzoncie dostrzegłam zająca, nie wytrzymałam i cisnęłam, niwelując dystans okazało się,że zając jest wyposażony w znajomą torebkę, która działa niczym mega światło odblaskowe...no i tak upolowałam dziś na ścieżce Lemura. Szybka wymiana zdań, kawałek wspólnie przejechanej trasy i nadszedł czas rozstania, niestety praca nie wybiera.
Gonitwa za Lemurem nie wyszła na dobre, kolano się odezwało, wizyta u lekarza ustalona na środę, czekam na werdykt:(
Gonitwa za Lemurem nie wyszła na dobre, kolano się odezwało, wizyta u lekarza ustalona na środę, czekam na werdykt:(