Wilno - Ignalina

Wtorek, 21 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Lietuva 2011
Mój etap, myślałam,że się nie podniosę po 150 km, dość długo nie mogłam się rozjechać, nogi ciężkie, ale jak już poczułam pedał pod nogą, to nie mogłam przestać i było szybciej i szybciej, pierwszy etap (49 km połknięty na raz, tylko ślimaki strzelały spod kół), na którym zaczęłam dawać zmiany chłopakom:)

Na kolejnym etapie po przejechaniu około 20 w końcu odpadłam, i w swoim tempie, oczywiście zmoczona przez ulewę, dojechałam na postój i kawopicie w post sowieckim barze, gdzie pani mówiła tylko po rosyjsku do Svencions.

Okolice Ignaliny olśniewające, nawet w deszczu (again!!!!!!!), wrócę tam jeszcze. Kwatera z masakrycznie śmierdzącym kiblem.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!