Ignalina

Środa, 22 czerwca 2011 · Komentarze(1)
Kategoria Lietuva 2011
Dzień regeneracji, bycia samej ze sobą, czyli chasing the demons away. Nastąpiła zmiana planów, nie pojechaliśmy na Łotwę i pokręciliśmy się po uroczych okolicach Ignaliny i nie tylko, a właściwie pokręciłam, bo chłopaków napotkałam jakieś 5 km przed wjazdem do Ignaliny.

Poszliśmy na niby lunch z niby drinkiem, potem na kwaterę gdzie już czekali wygłodniali Kociurada z Dawkiem.

Obiad zjedzony w towarzystwie "insatiable birds", a właściwie jednego birda i spacer nad nieistniejące jezioro...

Trasa: Ignalina - Paluse - Siline - Sakarva - Ozkiniai - Kaltenenai - Linkmenys - Antalkane - Ginuziai - Trainiskis - Vaisniunai - Ignalina

Komentarze (1)

Jezioro jak najbardziej istniało, to schodki nie istniały:)

lobotomik 18:59 piątek, 8 lipca 2011
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!