Wpisy archiwalne w kategorii

sama

Dystans całkowity:2652.38 km (w terenie 139.34 km; 5.25%)
Czas w ruchu:119:22
Średnia prędkość:22.22 km/h
Maksymalna prędkość:52.69 km/h
Suma podjazdów:11600 m
Liczba aktywności:107
Średnio na aktywność:24.79 km i 1h 06m
Więcej statystyk

Mała pętla

Poniedziałek, 21 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria sama
W drodze z pracy, zdecydowałam się na małą siłówkę, ale nie sądziłam, że wiatr będzie taki upierdliwy. Dzisiaj czuje efekty, więc do pracy bardzo wolniutko mi się jechało.

Przepychanie

Niedziela, 20 marca 2011 · Komentarze(1)
Kategoria sama
Mogło być więcej, ale nie udało się wymigać z niedzielnego obiadu i czasu zabrakło. Przez pierwszą część trasy nie było frajdy, trochę się umęczyłam, ale chłopaki z Kasabian w końcu zmotywowali i gdzieś w połowie gęba zaczęła się śmiać.

Ryzykowna jazda

Wtorek, 8 marca 2011 · Komentarze(2)
Kategoria sama
Zaczynam się zastanawiać czy warto, mam dosyć zajeżdżania drogi tuż przed skrętem w lewo, wymuszania pierwszeństwa,trąbienia, goniących psów bez kagańców i panów twierdzących, że przecież on nie ugryzie oraz pań nieroztropnie otwierających drzwi od samochodu.

This is the last warning!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Poniedziałek, 7 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria sama
Napięcie rośnie, ciśnienie krwi idzie w górę, syreny wyją, nie, wcale nie przez zbliżający się okres.

ŁOSIU ODDAJ MI WRESZCIE POMPKĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

Frajerstwo

Piątek, 4 marca 2011 · Komentarze(2)
Kategoria sama
Nie pozostaje mi nic innego jak powtarzać za Lemurem " a frajerzy niech stoją w korkach".

Thriller

Czwartek, 3 marca 2011 · Komentarze(2)
Kategoria sama
Wyruszyłam dziś do pracy z żalem, że nie mogę się jeszcze cieszyć z nowego biżu, a potem im dalej w ścieżki tym gorzej. Jechało się wyśmienicie do czasu kiedy jakiś driver zdecydował się mnie wyprzedzić na skrzyżowaniu, po czym zaczął skręcać w lewo. Kolejny kierowca, nie ustąpił mi pierwszeństwa i Magiczny aż się spocił, bo mało co a stracił by przednie koło. A na koniec obszczekały i prawie odgryzły kostki jakieś kundle :( Oby jak najmniej takich przyjemności.

Za to teraz czeka nagroda w postaci pyszniutkiego, świeżutkiego, home-made pączusia...I hope;)

Łańcuch quest

Środa, 2 marca 2011 · Komentarze(2)
Kategoria sama
Okazało się, że nawet jak mam wolny dzień to czasu brak na jakąś konkretniejszą traskę, więc wybrałam się tylko po nowe rowerowe biżu...I już było tak blisko, ale niestety 4000 przejechane na jednym łańcuchu to nie był dobry pomysł, kaseta do wymiany.Finanse nie pozwoliły poszaleć, więc stanęło na łańcuchu, a resztę dokupię za dwa tygodnie.

W drodze powrotnej próbowałam utrzymać się na kole jakiemuś Pro, bezskutecznie, najpierw mnie minął, a później mogłam już tylko obserwować jak znika za horyzonetem, dla usprawiedliwienia dodam, że był na szosówce.

Nowy bling bling © evesiss

Estupendamente

Wtorek, 1 marca 2011 · Komentarze(2)
Kategoria sama
O ja głupia, o naiwna, wczoraj posłuchałam "nie jedź, za zimno, za mroźna..." a potem plułam sobie w brodę, dzisiaj już nie posłuchałam, postawiłam na swoim i tego mi było trzeba. Oby więcej takich dni tej zimy:))))))Teraz spokojnie mogę odkiblować 8 godzin, żeby później znów popedałować.

Siłowo i technicznie

Czwartek, 6 stycznia 2011 · Komentarze(1)
Kategoria sama
Zimno, słońce mnie oszukało a wiatr trochę wymęczył, ale i tak było warto, bardzo fajny początek dnia:))))

p.s. siłowo i technicznie, bo bez zmiany przerzutek, nie działają, w końcu emeryt;)

MOS DEFinitely

Poniedziałek, 15 listopada 2010 · Komentarze(1)
Kategoria sama
Z tym Panem też lubię jeździć, nie było tak źle, płuc nie wyplułam, basen działa, no i bez czapki można było popedałować :)