Extreme biking

Wtorek, 12 października 2010 · Komentarze(5)
Kategoria sama
Mgła jak w Ostródzie, a ja bez przeciwmgielnych, łzy zamarzają, szron na rękawiczkach, a mi się gęba sama śmieje i mam taką frajdę jak dzieciak. Widziałam dwóch hardcorowców bez czapek i rękawiczek !!!!!!!!!! Decyzja zapadła, szykuje Wheelerka i czekam na śnieg :) A do tego wszystkiego przygrywa Pulp.
"I don't wanna live like common people, na na, na "... and take the lift.

Chłodny ranek energetyczny

Poniedziałek, 11 października 2010 · Komentarze(4)
Kategoria sama
Poranne 4 stopnie do przeżycia, nogi dość długo nie chciały się rozkręcić, wszędzie biało od szronu, akumulator naładowany do 16.
Z powrotem dopadła mnie jakaś Józkowa apatia, głodna, z pełnym pęcherzem, nie chciało się jechać.

Genialnie

Niedziela, 10 października 2010 · Komentarze(2)
Kategoria nie sama
Dziś jeździło mi się jak w tytule, obłędnie, zajebiście, do momentu kiedy Lobotomasz obrał kierunek na szczyt, wymordował mnie ten podjazd w terenie, ale później było błogo.I wydawało się,że nic nie zakłóci tego stanu ekstazy, niestety popełniłam wielki błąd zamawiając w barze to samo co rzeczony Lobotomasz. Chlebek cokolwiek był nieświeży (odsyłam do dzisiejszego wpisu Lobotomica). Głodna, zmęczona, ale szczęśliwa ruszyłam z elStamperem do domu.Fajna niedziela, dzięki wszystkim.

Na zwiady

Piątek, 8 października 2010 · Komentarze(1)
Kategoria nie sama
Lobotomasz tak rozreklamował Zgniłe Błoto,że decyzja zapadła. Traska bardzo fajna, zwłaszcza z wiatrem, obyło się bez żadnych kolizji (tym razem):)elStamper był gotów nawet się przekąpać, chyba za dużo wygrzał się dzisiaj na słońcu.

*Dość znaczna różnica w kilometrażu moim i elStampera nie wynika jedynie z tego,że mieszkamy w różnych miejscach, po prostu licznik elStampera żyje swoim życiem i zamiast dodawać...odejmuje :) To samo tyczy się średniej, bo momentami tak cisnął, że musiałam gonić.

Po przerwie

Czwartek, 7 października 2010 · Komentarze(0)
Kategoria nie sama
Po długich godzinach wyczekiwania u okulisty, szybkim obiedzie, krótka rundka z elStamperem. Czapki to mus przy takiej pogodzie.

Zimno, ale bosko

Poniedziałek, 4 października 2010 · Komentarze(1)
Kategoria sama
Jak się biker wypości, to nawet pseudo ścieżki są fajne. Rano z I.Brownem.

Szybka decyzja

Sobota, 2 października 2010 · Komentarze(3)
Kategoria sama
Odreagować, wypocić toksy z całego tygodnia. Na początku do Kasabian, a na końcu The Mystery Jets dodali skrzydeł. Niby sama, ale na Byszewskiej Łoś mnie dogonił i częściowo razem, a potem znowu sama.

Cicho sza...

Niedziela, 26 września 2010 · Komentarze(2)
Kategoria sama
Staruszkowie wrócili tak zmęczeni,że od rana cisza w domu jak makiem zasiał. Nie chciałam hałasować, niech sobie pośpią i zmęczą kaca, a że nie miałam co z sobą zrobić i prognozy lobotomiko-lemurowo-elstamperowe się nie sprawdziły to wsiadłam na rower. Czułam niedosyt po wczorajszym.Planu nie było, tam gdzie oczy i nogi poniosą. Poniosły przez: Nowosolna - Byszewy - Borchówka - Kalonka - polecam podjazd na ul.Pszenicznej - Kopanka - Boginia - Dobra - Kiełmina - Łagiewniki- Olechów.
W Kopance naszła mnie myśl,żeby pojechać trasą co ostatnio całą ekipą jechaliśmy przed wyprawą jeszcze,zjechać sobie tym fajnym leśnym zjazdem w Łagiewnikach i prawie się udało, niestety w lesie wybrałam odbicie w lewo, a nie w prawo i z całego trudu nagrody nie miałam. Magiczny taką dziurę zaliczył,że boję się o jego zdrowie.
Dziś towarzyszył mi Cage the Elephant (polecam na rower), a później sobie shufflowałam. Wniosek: Nick Cave i Massive Attack nie pomagają na podjazdach.

Po powrocie zjadłam kopę makaronu z schaboszczakiem, pół czekolady i estoy muy contenta.

Ostatnie chwile (nie)lata

Sobota, 25 września 2010 · Komentarze(0)
Kategoria nie sama
Straszą mnie, że od jutra załamanie pogody, niedobrze, nudno będzie. Dziś kręcenie na luzie z elStamperem po różnego rodzaju Wolach i nie Wolach, centrum i nie-centrum Tuszyna, Rzgów też się gdzieś tam po drodze trafił. Na koniec do Arturówka na piwko i ploty (następnym razem nie będę już tyle mówić)z Lemurem i Lobotomikiem, gdzie nauczyłam się nowego słowa POWIDOKI. Uwaga, dla niektórych powidoki występują na prześcieradłach :)
Trasa (w przybliżeniu): Olechów - Wiśniowa Góra - Wola Rakowa - Grabina Wola - Tuszyn - Rzgów - Łódź - Arturówek - Olechów

Transakcja

Piątek, 24 września 2010 · Komentarze(5)
Kategoria sama
Wymiana Trawki na fotki miała miejsce o godz.12.10, zobaczymy o co tyle zamieszania? Tymczasem nie mogę się uwolnić od Broken Bells.